Mój grzeszny język. Gdzie on będzie? Błądzę rękoma po twoich plecach i wzdycham, kiedy przyśpieszasz. Gorące pocałunki, które składasz, rozpalają mnie na nowo. Chcę więcej. Tak można? Grzeszymy, gdy nasze ciała są jednością. Grzeszymy, gdy chcemy się jeszcze bardziej. Nie mogę myśleć. Nie jestem w stanie. Twoje usta dotykają moich. Jesteś światłem, jesteś nocą. Jesteś kolorem mojej krwi. Jesteś lekiem, jesteś bólem. Jesteś jedyną rzeczą, której chcę dotykać. Nigdy nie wiedziałam, że to może oznaczać tak wiele, tak wiele. Daj mi swą miłość i całą swoją nienawiść. Opowiedz mi kłamstwa w 50 odcieniach. Połóż mnie na chwilę. Pozwól zagubić się w szarości.
Pragniesz mnie? Idę wzdłuż korytarza. Jesteś szczęściarzem, sypialnia jest moją ucieczką. Daj mi klapsa! Jestem przypięta do drzwi. Całuj, Gryź, pieprz mnie.
Weź mnie...
Jeszcze raz...
Biorę oddech.
Jeszcze raz draniu..
Więc kochaj mnie jak potrafisz, kochaj mnie jak potrafisz. Kochaj mnie tak jak potrafisz, kochaj mnie tak jak potrafisz. Dotknij mnie, jak to robisz, dotknij mnie, jak to robisz...
Leżę na podłodze, nawet nie próbuj przestawać,chcę więcej. Uwielbiam paznokcie wbijające się w moją skórę. Przełykam moje grzechy. Tylko Ty sprawiasz że moje serce bije jak oszalałe/
Mów mi...
Co tylko chcesz...
Mów mi...mów mi tato.
****
Jeśli ten prolog cię zachęca, skomentuj i zostań na dłużej.
W tym opowiadaniu będzie duża ilość scen łóżkowych.
Każda opinia jest na wagę złota :)
Jeśli chcesz być informowany - dodaj się do zakładki
Jeśli chcesz być informowany - dodaj się do zakładki
Miłego wieczoru
~A&K